Heeeeej!
Witam Was kochani w ten piękny słoneczny dzień :)
Czy wspominałam Wam o cudownych kredkach do ust?- Nie, dlatego też postanowiłam napisać tego posta.
Mowa tu o fenomenalnych konturówkach z Essence.
Miękka, długotrwała konturówka - kredka do ust, umożliwiająca precyzyjną aplikację.
Konturówki są przecudowne. Miękkie, cudownie nakładają się na usta. Sama posiadam cztery kolory. Moim numerem jeden jest: 11 In the Nude!
Od lewej: 08 RED BLUSH
15 HONEY BERRY
12 WISH ME A ROSE
11 IN THE NUDE
Jakże ogromną zaletą jest cena tej kredki, bo kosztuje coś koło 5 złotych, super produkt za tak małą cenę. Dobra pigmentacja, natomiast średnio utrzymuje się na ustach. Dzięki kredkom uzyskujemy efekt powiększonych ust. Przez to, że jest dość kremowa nie wysusza ust i nie podkreśla suchych skórek. Wiem, że produkty są do zakupienia w drogeriach Hebe i w Naturze. Ciekawa jestem czy są w DM. Kredki cudownie stapiają się z pomadkami. Nie oczekujmy od nich cudów jak za taką cenę, ale jak dla mnie konturówki godne polecenia!
Z essence również są dobre lakiery do paznokci i dość duży wybór ;) Niestety konturówek nie uzywam. Zapraszam do mnie stylishalice.blogspot.com
OdpowiedzUsuńLubie kosmetyki z tej firmy,ale akurat konturówek nie używam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Nie miałam konturówki z tej firmy, mam z Maybelline i Miss Sporty :)
OdpowiedzUsuńi co, polecasz? :)
UsuńBardzo rzadko używam konturówek. Ale mam z essence taką silikonową, przeźroczystą. Lubię ją bo jest bardzo uniwersalna i nadaje się do każdego koloru :)
OdpowiedzUsuńJa przez pewien okres czasu też nie używałam, dopóki tych nie odkryłam. Teraz mam ochotę na te z Golden Rose.
UsuńKonturówki essence są naprawdę spoko jakości w porównaniu do ceny.Też uwielbiam In the nude i ostatnio poszukując konturówki do jednej z moich ulubionych szminek z Maca Velvet Teddy odkryłam że są identyczne. Ostatnio dodałam posta ze swatchem tej szminki,
OdpowiedzUsuńZapraszam
http://karoolicja.blogspot.co.uk/
Mam i również uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń